LIST BISKUPA TARNOWSKIEGO
O powstaniu i zadaniach Akcji Katolickiej
Drodzy wierni,
Przed dwoma dniami, w Uroczystość
Narodzenia Najświętszej Marii Panny, rozpoczęła w
naszej diecezji oficjalną działalność Akcja Katolicka.
Jej ogniwa będą stopniowo powstawać na terenie poszczególnych
parafii, prowadząc do pełniejszej współpracy duchowieństwa
i świeckich we wspólnej trosce o dzieło zbawienia.
Zapewne część naszych wiernych będzie początkowo
zachowywać dystans wobec tych działań, nie podzielając
przekonania o ich potrzebie. Aby ukazać tę potrzebę i
pomóc w przezwyciężeniu niektórych wątpliwości,
kieruję do Was ten list.
Ostatni Sobór przypomniał nam
wszystkim o odpowiedzialności świeckich za przekaz
Ewangelii, który jest naszym wspólnym obowiązkiem. Nie
wolno go powierzać jedynie duchownym, gdyż byłoby to
sprzeczne z nauczaniem Soboru, który podkreśla, że świeccy
"mają szukać Królestwa Bożego zajmując się
sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej. ...
Bóg powołuje ich, aby wykonując sobie właściwe
zadania, kierowani duchem ewangelicznym, przyczyniali się
do uświęcenia świata na kształt zaczynu, od wewnątrz
niejako, i w ten sposób przykładem swego życia,
promieniując wiarą, nadzieją i miłością, ukazywali
innym Chrystusa" (LG 31). Nawiązując do soborowej
wizji Kościoła, Ojciec Święty Jan Paweł II zachęcał
wielokrotnie do tworzenia nowych ruchów i stowarzyszeń,
które prowadzić będą zarówno do pogłębienia wiary
osobistej, jak i wzbogacenia misji Kościoła w świecie.
"Wielkie jest bowiem bogactwo i wielorakie zasoby, którymi
Duch Św. ożywia Kościół; wielkie są też zdolności
organizacyjne i wspaniałomyślność laikatu. Świadczy
to o nowej żywotności Kościoła i o jego rozumnej
ocenie 'rzeczy nowych i starych'" (Modlitwa
niedzielna z papieżem, 23. VIII. 1987).
W wielu naszych parafiach już od dawna
istniały grup świeckich, które żyły tą wizją Kościoła.
Ich członkowie jednoczyli się we wspólnej modlitwie w różach
różańcowych i prowadzili działalność charytatywną,
działali w Radach Duszpasterskich i bractwach, należeli
do trzeciego zakonu. W ich postawie można było odnaleˇć
dążenie do wyjścia ponad przeciętność, poszukiwanie
chrześcijaństwa pełniejszego i bardziej otwartego na
problemy środowiska. Nie wszystkie stowarzyszenia i ruchy
działające za granicą mogły rozwijać się w Polsce w
okresie komunistycznych rządów. Nawet zwyczajne
spotkania inteligencji, szukającej pogłębienia wiary
poprzez Kluby Inteligencji Katolickiej, napotykały na
wielkie sprzeciwy ze strony komunistycznych władz.
Sytuacja uległa zmianie w okresie ostatnich kilku lat.
Chodzi nam obecnie o to, aby wykorzystać w skali całej
diecezji nowe możliwości działania, pozytywne osiągnięcia
ostatnich lat oraz doświadczenia katolików w innych
krajach. W różnych parafiach sytuacja różni się głęboko.
Są jeszcze parafie, gdzie wierni świeccy niechętnie
podejmują nowe inicjatywy, zaś kapłani nie zachęcają
do nich. Istnieją jednak również sytuacje napawające
optymizmem. Kiedy przed rozpoczęciem działań Akcji
Katolickiej przeprowadzałem konsultacje z członkami
Diecezjalnej Rady Świeckich, w jednej z otrzymanych
odpowiedzi przeczytałem: "W trzech najbliższych nam
parafiach działa wiele stowarzyszeń i grup. Najważniejsze
z nich to: Kręgi Rodzin, Stowarzyszenie Rodzin
Katolickich, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży,
Caritas, Krucjata Wyzwolenia Człowieka, Liga "Małżeństwo
Małżeństwu", Rodziny Nazaretańskie, wspólnota
"Wiara i Światło", młodzieżowe grupy
modlitewne".
Czy potrzeba nam jeszcze Akcji
Katolickiej, skoro mamy już tak wiele wspólnot i
stowarzyszeń? W podobnym stylu można by pytać: Czy
potrzeba nam jeszcze w Kościele nowych form modlitwy,
skoro mamy już tak wiele pięknych, tradycyjnych modlitw?
Odpowiadamy, że potrzeba, gdyż właśnie ta wielość
decyduje o bogactwie Kościoła, w którym różnorodne środki
prowadzą do uświęcenia świata i w pełniejszy sposób
urzeczywistniają Królestwo Boże w naszym środowisku.
Podczas gdy członkowie stowarzyszeń katolickich lekarzy
czy wychowawców chcą poświęcić swą główną uwagę
problemom zawodowym, zaś Stowarzyszenie Rodzin
Katolickich chce zająć się trudnymi sprawami życia
rodzinnego - Akcja Katolicka nie będzie ograniczać swych
działań do jednej grupy zawodowej czy specjalistycznej
formy duszpasterstwa. Obejmie ona swą troską wszystkie
sprawy, które wymagają działania we wspólnotach Kościoła.
Przypomniał o nich Soborowy Dekret o apostolstwie świeckich,
pisząc: "Gdziekolwiek znajdują się ludzie, którym
brak pokarmu i napoju, ubrania, mieszkania, lekarstw,
pracy, oświaty, środków do prowadzenia życia godnego
człowieka, ludzie nękani chorobami i przeciwnościami,
cierpiący wygnanie i więzienie, tam miłość chrześcijańska
winna ich szukać i znajdywać, troskliwie pocieszać i
wspierać." Odpowiadając na to wezwanie Soboru, w
wielu ośrodkach dobrze pracujące grupy apostolstwa świeckich
obejmują swoją troską więˇniów i dzieci z domów
wychowawczych, uzależnioną młodzież, wychowanków Domów
Dziecka oraz chorych świadomych tego, że umierają na
raka. Nie ma powodu, by prawdą Ewangelii dzielił się z
nimi jedynie kapelan opiekujący się danym ośrodkiem, wówczas
gdy każdy z nas może być apostołem nadziei i miłości.
Członkowie Diecezjalnej Rady Świeckich
sporządzili dla mnie rozległy katalog spraw, które
trzeba uwzględnić, aby nasze parafie były w doskonalszy
sposób wspólnotami miłości. Ważne miejsce odgrywa w
tym katalogu troska o osoby starsze, samotne, przykute
cierpieniem do łóżka, dzieci niepełnosprawne lub
wymagające specjalnej troski. W niektórych rejonach
wegetują one zepchnięte na margines życia, w innych
potrafią cieszyć się wspólnotą zorganizowanej oazy,
odwiedzinami bliskich, dniami skupienia. Właśnie w
ramach Akcji Katolickiej będziemy mogli wzajemnie
wymieniać nasze pozytywne doświadczenia, aby pełniej żyć
na co dzień duchem ewangelicznej miłości.
Wspólnota działań Akcji Katolickiej
będzie również formą duchowej pomocy dla tych
wszystkich, którzy w swoim środowisku czują się
bezsilni lub osamotnieni w świadectwie uczciwego życia.
Niejednokrotnie życie małych miasteczek jest zdominowane
przez wpływowych i sprytnych ludzi kariery, dla których
najwyższą wartością pozostaje awans, szybkie bogacenie
się lub ambicje polityczne realizowane za cenę
nieuczciwych układów i niemoralnych środków. Doświadczając
ich cynicznych działań, może czuć się zagubiona
samotna matka, pełna troski o zachowanie dziecka przed
alkoholizmem, czy żona usiłująca ratować trwałość
rodziny zagrożonej przez narkotyki. Aby nie czuły się
one samotne w doświadczaniu bezprawia, aby handlujący
narkotykami czy alkoholem poszukiwacze łatwych zarobków
musieli liczyć się z prawnymi konsekwencjami swych czynów
- potrzeba nam zorganizowanych działań, które ułatwią
ochronę podstawowych ludzkich wartości. Działania te,
inspirowane duchem Ewangelii, są konieczne, aby nie czuli
się opuszczeni i zepchnięci na margines ci, którzy wyżej
cenią osobistą uczciwość niż wymierne korzyści.
Każde środowisko ma swój własny zbiór
lokalnych problemów, które oczekują na sprawne działanie.
Nie chcemy, aby Akcja Katolicka rozwijała się poprzez
odgórne instrukcje, w identycznych ramach narzucanych zarówno
w dużym środowiskom miejskim, jak i małym wioskom.
Apeluję więc do wszystkich Rad Duszpasterskich, aby
podczas swych najbliższych posiedzeń określiły, jakie
problemy wymagają w ich środowisku szczególnego
zatroskania i zorganizowanego współdziałania. Następnie
zaś niechaj członkowie Rad zaproszą do współpracy te
kompetentne osoby ze swego środowiska, które nie działają
jeszcze w innych stowarzyszeniach czy grupach
apostolskich. Współpraca z nimi niechaj służy zapoczątkowaniu
działania Akcji Katolickiej na terenie parafii.
Zdarzały się dotychczas przypadki, iż
do kapłanów zgłaszali się przedstawiciele partii
politycznych prosząc, aby na poziomie parafii okazać im
pomoc w tworzeniu ich partii. Uzyskiwali oni z zasady
negatywną odpowiedˇ. Kościół bowiem chce zbawiać
wszystkich ludzi i nie może ograniczyć swej działalności
do jednej partii. To komunistyczne władze usiłowały
traktować Kościół jako instrument dla swych interesów
partyjnych, napotykając na zdecydowany sprzeciw. Tę samą
postawę Kościół pragnie zachować obecnie. Dlatego też
Akcja Katolicka nie będzie związana z programem żadnej
partii politycznej, lecz troszczyć się będzie o ochronę
nienaruszalnych praw człowieka oraz wartości potrzebnych
dla rozwoju osoby ludzkiej, dla ubogacenia życia narodu i
Kościoła - przez wierność ideałom ukazywanym w
Ewangelii. Byłoby szczególnie niewłaściwe, gdyby w jej
strukturach poszukiwali miejsca frustraci polityczni, którzy
działaniem w cieniu Kościoła chcieliby złagodzić swe
wcześniejsze niepowodzenia. Wywodzą się oni nierzadko z
kręgów tego samego aktywu partyjnego, który nie był w
stanie wyprowadzić wniosków z głębokich przemian
dokonujących się ostatnio w świecie. Jego członkowie,
przychodząc do Kościoła, usiłują czasem wnosić ze
sobą nacjonalizm posunięty do wrogości wobec innych
narodów oraz obsesyjny lęk przed wszystkim, co nowe; usiłują
także zastępować ewangeliczne prawo miłości - wizją
nieuchronnej walki. Ich agresja i uproszczone widzenie świata
mogą pociągać niektóre umysły; postawa ta pozostaje
jednak całkowicie obca duchowi Ewangelii, która głosi:
"Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli
będziecie się wzajemnie miłowali" (J 13,35).
Wszelka działalność apostolska ma
rodzić się z ducha miłości kształtowanej w
modlitewnej więzi z Bogiem. Samo wyrażenie "Akcja
Katolicka" może wprowadzać w błąd, jeśli położy
się nacisk na słowo "Akcja", akcentując rolę
samego działania. Musimy pamiętać, że wszelkie działania
chrześcijanina winny wynikać ze zjednoczenia z Bogiem.
"Beze Mnie nic nie możecie uczynić" - mówi
Chrystus Pan (J 15,5), zaś św. Paweł podkreśla w Liście
do Kolosan: "Wszystko, cokolwiek działacie słowem
lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując
Bogu Ojcu przez Niego" (Kol 3,17). Wierność tym słowom
chroni nas przed kształtowaniem postawy
"katolickich" aktywistów lub funkcjonariuszy,
dla których działanie stanowiłoby jedynie formę
poszukiwania osobistych sukcesów lub akceptacji ze strony
najbliższego środowiska. To dzięki modlitwie kształtujemy
wrażliwość na potrzeby naszego środowiska uświadamiając
sobie, że "radość i nadzieja, smutek i trwoga
ludzi współczesnych... są też radością i nadzieją,
smutkiem i trwogą uczniów Chrystusowych; i nie ma nic
prawdziwie ludzkiego, co nie miałoby oddˇwięku w ich
sercu" (GS 1).
Żywimy nadzieję, iż Akcja Katolicka
będzie prowadzić do formowania pięknych dusz, ucząc
łączyć modlitwę i czyn. Ufamy, iż modlitewne
spotkania jej członków przybliżą nam dorobek tych
wielkich osobowości naszego czasu, które potrafiły łączyć
głębokie życie modlitwy z zaangażowaniem społecznym.
Sądzimy również, iż - tam, gdzie zachodzi potrzeba -
żyjący duchem głębokiej modlitwy członkowie Akcji
Katolickiej zatroszczą się o oprawę niedzielnej
liturgii, dążąc do tego, by angażowała ona całą
lokalną wspólnotę i wyrażała jak najpełniej jej
problemy i troski. Być może w niektórych środowiskach
możliwe będzie wykorzystanie doświadczeń tych grup, które
wydają już własne biuletyny apostolskie lub redagują
gazetki parafialne. Wszystkie te nowe zadania ufnie
zawierzamy Bogu, który niezmiennie prowadzi swój Kościół
po szlakach czasu.
W biblijnym opisie życia pierwotnego
Kościoła znajdujemy wymowny opis apostolskich działań
inspirowanych Bożymi natchnieniami. Utrudzony św. Paweł
w widzeniu nocnym widział mieszkańca Macedonii, który błagał:
"pomóż nam" (Dz 16,9). Spełniając tę prośbę,
św. Paweł pośpieszył z przekazem Ewangelii na nowy
szlak - w okolice, gdzie tylko szczątki murów przypominały
wspaniałość dawnej Troi oraz świadectwa potęgi
Aleksandra Wielkiego. Na progu trzeciego tysiąclecia
chrześcijaństwa, na zgliszczach wielkich systemów
totalitarnych, my również spotykamy człowieka, który
potrzebuje pomocy i bardzo często nie ma nawet odwagi
prosić "pomóż nam". Potrzeba nam szerokości
poglądów Apostoła Narodów, aby dostrzec horyzont
nowych zadań. Trzeba nam ufności w działanie Ducha Św.
w Kościele, aby na apostolskim szlaku odważnie żeglować
w stronę nowych lądów i nieść niezmienną prawdę
Ewangelii zagubionemu człowiekowi współczesności.
Zadanie to wymaga od nas wszystkich przełamania nawyków
i uprzedzeń oraz przezwyciężania obaw przed nowymi
zagrożeniami, które pojawiają się w nurcie głębokich
przemian ogarniających całą ludzkość. Chrystus
"którego są czasy i wieki", jest razem z nami,
pośród naszych trosk i marzeń, jak był ze św. Pawłem
w jego apostolskim trudzie. Ufamy, że moc Chrystusa i łaska
Ducha Św. będą przemieniać oblicze ziemi w nowych
realiach nadchodzącego tysiąclecia, tak jak kształtowały
w przeszłości naszą kulturę. Potrzeba do tego naszej
ofiarnej współpracy, odwagi i ufności, naszego zaangażowania,
w którym zespolimy modlitwę z działaniem. Błogosławię
z głębi serca tym wszystkim, którzy podejmą to dzieło,
troszcząc się o rozwój Akcji Katolickiej w naszej
diecezji.
Wasz Biskup
+ Józef Życiński
Tarnów, 22 sierpnia 1995 r