Szczawnickie świętowanie rocznic


Dla upamiętnienia 150 rocznicy Powstania Styczniowego Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Szczawnicy, pod patronatem ks. proboszcza Franciszka Bondka, przygotował na niedzielę 4 sierpnia całodzienne świętowanie. Data ta wiąże się z dniem kaźni Romualda Traugutta, którego stracono na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r. Traugutt stał się niejako patronem tego świętowania. Uroczystości patriotyczno-religijne miały wieloaspektowy wymiar. Rozpoczęły się Mszą Świętą sprawowaną o godz. 9.00 w kościele parafialnym. Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył ks. proboszcz i on też wygłosił kazanie. Mówił nie tylko o roli, jaką odegrało Powstanie w życiu naszego Narodu, ale też podjął drugi wątek współtworzący rocznicowe obchody. Po Mszy św. w przedsionku przy głównym wejściu do kościoła zaplanowano odsłonięcie i poświęcenie tablicy upamiętniającej 15 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Tablica ta przez kilka lat tam właśnie wisiała. W czasie II wojny przezornie została zasłonięta dużym obrazem, by okupanci jej nie zniszczyli. Nie było jej jednak dane przypominać o wydarzeniu, które upamiętniała. W PRL-u zakazano świętowania rocznicy 11 XI 1918 r. Los tablicy, jako niechcianej pamiątki, i teraz był niepewny. Znów ktoś przezorny zdjął ją ze ściany i ukrył w kaplicy Szalayowskiej na starym cmentarzu. Odnalezioną przypadkiem, teraz odnowiono i postanowiono zawiesić w dawnym miejscu. Stało się to właśnie po Mszy św.

Liturgia mszalna miała bardzo podniosły charakter, wywołany głównie dzięki włączeniu się do niej Szczawnickiego Chóru Kameralnego pod batutą Agnieszki Żarskiej. Rewelacyjnie wykonał on kilka hymnicznych pieśni patriotycznych, poczynając od „Bogurodzicy” – zaśpiewanej na wejście, poprzez „Mazurek Dąbrowskiego” i „Rotę” aż po „Gaude Mater Polonia” – rozbrzmiewającą przy odsłanianiu tablicy.

Dużą wymowę miała modlitwa powszechna. Między innymi przypomniano w niej ostatniego dyktatora Powstania, Romualda Traugutta, który na swoim procesie powiedział: „...osądziłem za mą powinność nieoszczędzanie siebie tam, gdzie inni wszystko poświęcali". Proszono Nieśmiertelnego Pana Wieków, by historia życia Traugutta, jego praca dla dobra Narodu była wzorem dla innych, by stanowiła podstawę rozumienia rzetelnego wykonywania obowiązków i prawdziwego patriotyzmu. Nie zapomniano o gen. Langiewiczu i przywołano jego słowa, które skierował do swoich żołnierzy: „Ojczyzna i historia was nie zapomni". Modlono się, by znajdowały one odzew w naszych sercach, jak też w sercach kolejnych pokoleń Polaków. Modlitewną pamięcią ogarnięto wszystkie oddziały walczące w Powstaniu Styczniowym, poległych podczas Powstania, żołnierzy i cywilów prześladowanych, torturowanych, zesłanych na Sybir. Proszono, by w nagrodę za poświęcenie mogli z Bram Nieba z dumą i spokojem patrzeć na losy III Rzeczpospolitej.

O godz. 11.00 w sali kina „Pieniny” odbyła się konferencja naukowa poświecona Powstaniu. Jej gospodarzem był pan prezes szczawnickiego POAK Aleksander Majerczak. Zaprezentowano na niej cztery referaty: pierwszy, zatytułowany „Romuald Traugutt – wierny Bogu i Ojczyźnie” wygłosiła członkini Akcji Katolickiej Halina Mastalska, drugi: „Kościół w okresie Powstania Styczniowego” autorstwa ks. Karola Dziubaczki (z powodu innych zajęć nie mógł on przyjechać do Szczawnicy) odczytał ks. Franciszek Bondek, z referatem historycznym o powstańcach z okolic Tarnowa wystąpił były prezes Diecezjalnego Oddziału AK Wacław Prażuch, a o szczawnickich uczestnikach Insurekcji Styczniowej 1863 bardzo zajmująco mówiła i prezentowała odnośne slajdy dyrektor Muzeum Pienińskiego Barbara Węglarz. Spotkanie urozmaicił krótki występ szczawnickiego górala Jana Majerczaka. Na zakończenie wszyscy zebrani odmówili modlitwę za dusze powstańców. Te uroczystości uświetniła swoją obecnością pani poseł Barbara Bartuś.
Po przerwie na obiad, o godz. 15.00 zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa chętnych, którzy kontynuowali zarówno patriotyczne świętowanie, jak też trwający od 30 czerwca cykl cotygodniowych niedzielnych wycieczek organizowanych przez miejscowe oddziały AK i PTTK odbywających się pod hasłem „Wytrwale wzwyż”. Wyruszyli nowym szlakiem spod altany w Parku Dolnym na Bryjarkę. Tam u stóp krzyża wieńczącego szczyt góry śpiewali pieśni patriotyczne, niektórzy próbowali wygadać się w historycznym Hyde Parku, albo prowadzili rozmaite Polaków rozmowy. Miało być ognisko z kiełbaskami. Jednak przy blisko 30-stopniowym upale na tę atrakcję jakoś nikt nie miał ochoty. Kiełbaski przydadzą się za tydzień, by dodać sił wycieczkowiczom wspinającym się wytrwale wzwyż przez Lesnickie Sedlo i Haligowskie Skały do Leśnicy.

Halina Mastalska

Foto: Paweł Zachwieja

Created using jAlbum 10 and Expo (powered by Exposure).