Pielgrzymka AK do Pragi i Drezna

„W drogę z nami”
W dniach 6-9 września 2022 r. członkowie Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej uczestniczyli w pielgrzymce do Pragi i Drezna, którą organizowało Diecezjalne Biuro Pielgrzymkowe.
W drogę wyruszyliśmy autokarem z Nowego Sącza. Opiekę duchową sprawował asystent kościelny Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej ks. dr hab. Jan Bartoszek. Podczas pielgrzymki towarzyszył nam przewodnik pan Krzysztof, który potrafił odpowiedzieć na każde nasze pytanie i znaleźć wyjście z każdej sytuacji. W godzinach popołudniowych dotarliśmy do Pragi. Spotkaliśmy się z przewodniczką – panią Marią, Czeszką z polskimi korzeniami. Zwiedzanie Pragi rozpoczęliśmy od zobaczenia ratusza, na którego wieży znajduje się słynny zegar astronomiczny Orloj. To najpopularniejszy i najczęściej fotografowany obiekt na rynku w Pradze. Zegar składa się z trzech części. Najwyżej znajduje się daszek, pod którym co godzinę od 9:00 do 23:00 w dwóch małych okienkach pojawiają się figurki apostołów. Każdy z apostołów ma swoje atrybuty. W lewym oknie zegara można zobaczyć św. Piotra – pierwszego z apostołów, patrona papieży, rzeźników, szklarzy, stolarzy, zegarmistrzów, ślusarzy, blacharzy, kowali, murarzy, rybaków i stoczniowców. Na zegarze astronomicznym można go zobaczyć z kluczem do królestwa niebieskiego. Kolejny to św. Mateusz – patron rzemieślników, rzeźników, cukierników, kowali i krawców. Przedstawiany jest głównie z książką, zwojem, mieczem lub włócznią, a bardzo często z siekierą jako narzędziem, którym był torturowany na śmierć. Na zegarze astronomicznym jego figura jest z siekierą. Trzeci to św. Filip – patron handlarzy, kibiców, garbarzy i cukierników. Na zegarze astronomicznym trzyma krzyż. Czwarty to św. Paweł. Jego listy, które wysłał do pierwszych wspólnot chrześcijańskich, stanowią znaczną część Dziejów Apostolskich w Nowym Testamencie. Jest patronem prasy katolickiej, teologów, a także robotników, hutników szkła i marynarzy. Na zegarze astronomicznym jest przedstawiony z książką i mieczem. Piątym jest św. Szymon – patron farbiarzy, garncarzy, grabarzy i spawaczy. Umarł śmiercią męczeńską, przepiłowany na pół. Na zegarze występuje z piłą. Ostatni w lewym oknie pojawia się św. Bartłomiej – patron górników, rolników, winiarzy, piekarzy i szewców. Na zegarze pokazany jest z książką. W prawym oknie prezentuje się św. Jakub – patron wojowników, robotników, farmaceutów i kowali, występujący tu z księgą. Drugi jest św. Andrzej – patron górników i narzeczonych. Na zegarze astronomicznym nosi krzyż w kształcie litery X, zwany także „krzyżem świętego Andrzeja”. Trzeci to Juda Tadeusz – patron ludzi w poważnej potrzebie i w rozpaczliwych sytuacjach. Zazwyczaj jest przedstawiany z maczugą, kamieniami, toporem lub książką. Na praskim zegarze trzyma maczugę. Czwarty to św. Tomasz – patron architektów, budowniczych, geodetów i stolarzy. Na zegarze astronomicznym jest przedstawiony z włócznią. Jan Ewangelista, autor ewangelii, pokazuje się jako piąty. Jest patronem teologów, urzędników, notariuszy, pisarzy, księgarzy, drukarzy. Na zegarze astronomicznym jest przedstawiony z kielichem, z którego wyłania się wąż. Ostatnim jest św. Barnaba, przedstawiony z czaszką i papirusem. Nad apostołami można wypatrzyć pozłacanego koguta, który symbolizuje życie. Zegar astronomiczny pokazuje różne czasy. Jest czas środkowoeuropejski (cyferblat oznaczono cyframi rzymskimi), czas staroczeski, czas babiloński mierzony od wschodu do zachodu słońca. Zegar pokazuje też dzień tygodnia i miesiąc. Następnie zobaczyliśmy pomnik Jana Husa, czeskiego bohatera narodowego. Jan Hus był czeskim duchownym i filozofem, który próbował zreformować średniowieczny kościół. Odwiedziliśmy wspaniały barokowy kościół św. Mikołaja. Uczestniczyliśmy we Mszy św. W kazaniu ks. Jan powiedział: „Jezus wybrał apostołów, by dawali świadectwo. My również często szukamy różnych dróg, a nie drogi do Boga na modlitwie. Modlitwa to rozmowa z Bogiem. Jezus wskazuje nam właściwą drogę. Wskazuje nam wyraźnie drogę w Akcji Katolickiej. Członek Akcji Katolickiej powinien być wiarygodny. Jako członkowie AK jesteśmy powołani. Eucharystia daje nam siłę, żeby świadczyć o Chrystusie”. Po Eucharystii kontynuowaliśmy zwiedzanie Starego Miasta. Wieczorem, trochę zmęczeni, dotarliśmy do hotelu, gdzie czekała na nas kolacja i zasłużony odpoczynek. Po śniadaniu spotkaliśmy się z panią przewodnik, aby kontynuować zwiedzanie Pragi. Wędrowaliśmy uroczymi, wąziutkimi uliczkami, pośród których stoi kościół Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej, kryjący w swym wnętrzu bezcenny skarb, otoczony od wieków powszechnym kultem – figurkę Praskiego Dzieciątka Jezus. Woskowa figurka o wysokości 45 cm jest dziełem nieznanego artysty z połowy XVI wieku i wyobraża dziecko. Od setek lat figurka przybierana jest w różnorakie szaty, płaszczyki, sukienki, koronki. W skarbcu, który mogliśmy zwiedzić, znajduje się ponad 70 ubranek uszytych z różnych materiałów, ozdobionych perłami, złotem i srebrem, z wyhaftowanymi motywami religijnymi, właściwymi dla narodu lub kultury, skąd pochodzą. Kult Praskiego Dzieciątka Jezus już przed wiekami wyszedł poza granice Czech i rozwija się w wielu miejscach na całym świecie, m.in. w naszym kraju w Jodłowej. W kościele Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej uczestniczyliśmy we Mszy św. Podczas kazania ks. asystent powiedział: „Możemy w życiu się pogubić, ale powinniśmy naśladować Świętą Rodzinę. Czy odczuwam ból serca, kiedy zgubię Jezusa, kiedy nie czuję Jego obecności? Obyśmy nie zgubili Jezusa w swoim życiu”. W tym niezwykłym miejscu podczas Mszy Świętej śpiewaliśmy kolędy. Było to dla nas niesamowite przeżycie.
Po Eucharystii udaliśmy się na Królewskie Wzgórze, zwane inaczej Hradczanami. Szczyt wzgórza hradczańskiego uwieńczony jest łańcuchem murów zamkowych z kilkoma wieżami, okalającymi olbrzymi zespół zamkowy z pałacami, kościołami, zabudowaniami klasztornymi. Widok na Zamek Praski jest zachwycający. Jeden z największych kompleksów zamkowych świata składa się z zabytkowych pałaców, budowli sakralnych, rozległych ogrodów i malowniczych zakątków. Zamek Praski od ponad tysiąca lat jest symbolem czeskiej państwowości. W zamku ma miejsce m.in. zaprzysiężenie prezydenta Republiki Czeskiej. Jest on także jego siedzibą. W zamku przez wieki panowali czescy książęta, królowie i cesarze, a w czasach habsburskich urzędował tu dwór. Dawna sala tronowa służyła wtedy jako sala sejmowa. Nie sposób nie wspomnieć w ramach ciekawostki, iż praski zamek według Księgi rekordów Guinnessa jest największym na świecie pod względem zajmowanej powierzchni starożytnym zamkiem. Po przejściu przez Bramę Macieja przeszliśmy na pierwszy wewnętrzny dziedziniec, gdzie stoi kościół Świętego Krzyża, a w dawnych stajniach pałacowych urządzono galerię obrazów. Tu też znajduje się kancelaria prezydenta Czech. W tym miejscu zobaczyliśmy zmianę warty przed bramą i większość z nas zrobiła zdjęcie z pełniącymi wartę żołnierzami. Na dużym placu zamkowym naszą uwagę zwróciły surowe, szare mury klasztoru św. Jerzego, który stoi tu od przeszło tysiąca lat. Klasztor św. Jerzego został założony w 973 roku przez księcia Bolesława II Pobożnego i jego siostrę Mladę z zakonu benedyktynek, na terenach bezpośrednio przylegających do Zamku Królewskiego. Najstarszą świątynią zachowaną w Czechach jest bazylika św. Jerzego. W części kościoła zamykającej prezbiterium zachowały się fragmenty romańskich malowideł przedstawiające Niebieskie Jeruzalem oraz postaci Chrystusa, Matki Boskiej i św. Jana Ewangelisty. We wnętrzu ustawione są pomniki nagrobne dwóch czeskich władców: księcia Wratysława I, fundatora kościoła, oraz nagrobek Bolesława II Pobożnego. W kaplicy św. Ludmiły znajduje się nagrobek świętej – pierwszej czeskiej męczennicy. Ponadto w kościele zobaczyć można rzeźbioną gotycką Pietę z XIV w. i krucyfiks z XV w. Są tam też dwie kopie średniowiecznych płaskorzeźb: z postaciami Madonny i klęczącego króla czeskiego Przemysła Ottokara I w otoczeniu świętych, a także gotycka scena walki św. Jerzego ze smokiem. Oryginały znajdują się w sąsiednich zabudowaniach klasztornych. Po przejściu na drugi dziedziniec stanęliśmy oko w oko z arcydziełem gotyku – katedrą św. Wita. Ogromna budowla zajmuje centrum placu. Jest imponująca i budzi szczery podziw. Katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha powstawała przez niemal 600 lat. Nazywana klejnotem architektonicznym Europy, jest miejscem, które z pewnością powinno się odwiedzić, będąc w stolicy Czech. To symbol duchowy Czech oraz siedziba praskich arcybiskupów i prymasa czeskiego; jest także miejscem koronacyjnym i grzebalnym czeskich królów. Znajdują się tu insygnia koronacyjne, w tym najważniejsze – korona św. Wacława, a także barokowe berło, jabłko królewskie, miecz koronacyjny i liczne relikwie oraz cenne dzieła sztuki. We wnętrzu katedry zachwycają figury świętych, gargulce, smoki, lwy, orły, ornamenty roślinne, tarcze herbowe, przepiękne witraże oraz masywne kolumny wspierające wysokie sklepienie. Najważniejszym elementem katedry jest wspaniała kaplica św. Wacława, w której złożone są czeskie insygnia koronacyjne. Wnętrza katedry robią wielkie wrażenie. Wzdłuż całej świątyni i z tyłu prezbiterium znajdują się w nawach bocznych rzędy kaplic z dziełami sztuki sakralnej. Punktem centralnym Małej Strany jest rynek na Placu Małostrańskim z osiemnastowieczną kolumną Św. Trójcy, wzniesioną dla ustania zarazy. Dookoła stoją renesansowe i barokowe kamienice, renesansowy ratusz i pałace. Na środku placu, dzieląc go na pół, dominuje bryła kościoła św. Mikołaja. Pierwszy kościół św. Mikołaja powstał w tym miejscu już w XIII wieku, a w XVII wieku przejęli go jezuici. Wykupili oni sąsiednie domy, budując w ich miejscu kompleks klasztorny. Dzięki bardzo dobrej akustyce kościół stał się miejscem koncertów. Tradycja ta rozpoczęła się w XVIII wieku, gdy grał tam choćby Wolfgang Amadeusz Mozart. Z placu zamkowego przeszliśmy ulicą na tyły całego kompleksu, aby odwiedzić jeszcze bardzo ciekawe i słynne miejsce – Złotą Uliczkę. Złota Uliczka to szereg maleńkich, kolorowych domków, w których znajdują się sklepiki z pamiątkami, galerie, wystawy. Nad domami Złotej Uliczki wiedzie korytarz obronny. Namiastkę klimatu średniowiecznej katowni daje ekspozycja udostępniona zwiedzającym. Na końcu Złotej Uliczki znajduje się Wieża Daliborka, która została zbudowana jako część fortyfikacji wzniesionych przez króla Władysława Jagiellończyka. Następnie została przekształcona w więzienie. Pierwszym więźniem, od którego pochodzi nazwa wieży, był rycerz Dalibor z Kozojed, który został skazany, ponieważ obronił zbuntowanych chłopów przed swoim panem. Według legendy w celu zabicia nudy Dalibor nauczył się grać na skrzypcach. Podobno nawet po jego śmierci można było usłyszeć rzewne dźwięki skrzypiec i zawodzenie dochodzące z wieży. Obecnie znajduje się tam muzeum narzędzi tortur. Głównym miejscem Małej Strany są bez wątpienia Ogrody Wallensteina, w których jest dużo zieleni. Po parku przechadzają się pawie. Tu w pięknej scenerii mogliśmy odpocząć, aby mieć siłę do dalszego zwiedzania. Kolejnym punktem zwiedzania był praski Most Karola, który łączy dwie dzielnice Pragi. Kierując się w stronę Mostu Karola, zobaczyliśmy Wyspę Kampa. Nad samą Wełtawą można sobie usiąść i popatrzeć na powolne życie rzeki i to, co się na niej dzieje. Gdy byliśmy na słynnym moście, zobaczyliśmy wieże z obu jego stron. Staromiejską, od strony Starego Miasta, zbudowano pod koniec XIV wieku i jest jedną z najpiękniejszych gotyckich bram na świecie. Znajdują się na niej siedzące postaci cesarza Karola IV, jego syna Wacława IV oraz świętych: Wita, Wojciecha i Zygmunta. Na szczycie wieży znajduje się taras widokowy. Od Małej Strany są dwie wieże: niższa nazwana jest Wieżą Judyty i pochodzi z XII wieku, natomiast wyższa wieża została zbudowana w 1464 roku – dawniej pełniła funkcje obronne i magazynowe. Niegdyś na moście odbywały się koronacje królów czeskich, a także liczne turnieje i bitwy, m.in. w czasie wojny trzydziestoletniej toczono na nim walki ze szwedzkimi wojskami. Początkowo na Moście Karola stał jedynie prosty krzyż. Pod koniec XVII wieku został ozdobiony 30 posągami świętych i patronów. Najpopularniejsza jest niewątpliwie figura św. Jana Nepomucena. Według tradycji dotknięcie płaskorzeźby pod posągiem przynosi szczęście. Wieczorem zmęczeni i trochę głodni dotarliśmy do hotelu, gdzie czekała na nas kolacja i upragniony odpoczynek. Bardziej wytrwali po kolacji udali się wraz z przewodnikiem panem Krzysztofem na zwiedzanie Pragi nocą. Trzeciego dnia po śniadaniu udaliśmy się do Drezna, miasta uważanego za najpiękniejsze w Niemczech i nazywane „barokową Florencją”. To piękne miasto przywitało nas deszczową pogodą, jednak z uśmiechem na ustach rozpoczęliśmy wraz z panią przewodnik jego zwiedzanie. Drezno jest niekoronowaną stolicą Saksonii w Niemczech. Miasto leży nad rzeką Łabą i pełni rolę gospodarczego oraz kulturalnego centrum Saksonii. Na wstępie zobaczyliśmy Zwinger – architektoniczny klejnot miasta, główną rezydencję elektorów i królów Saksonii. To piękne miasto jest mocno powiązane z Polską. Budowę kompleksu zlecił w 1709 roku król polski August Mocny. Pałac Zwinger służył saksońskim władcom do celów reprezentacyjnych, odbywały się tam przyjęcia i bale. W jego wnętrzu znajdowały się zbiory sztuki, biblioteka, galeria malarstwa, zbrojownia, kolekcja porcelany, muzeum zoologiczne oraz salon matematyczno-fizyczny. Kompleks składa się z sześciu pawilonów połączonych galeriami. Obecnie w ramach zwiedzania kompleksu dostępne są: Galeria Obrazów Starych Mistrzów, Zbiory Porcelany, które uznawane są za najbardziej wartościowe i największe zbiory porcelany na świecie oraz Salon Matematyczno-Fizyczny, w którym można podziwiać światowej sławy zbiory historycznych zegarów i przyrządów naukowych. Pomimo deszczowej pogody zwróciliśmy uwagę na malowniczy zespół fontann, które należą do najpiękniejszych barokowych fontann Europy. Zwinger został zbudowany na zlecenie Augusta II Mocnego, elektora Saksonii, który w 1697 roku został wybrany na króla Polski. Król August II, słynący z zamiłowania do przepychu i luksusu, odbył podróż po Francji i Włoszech, podczas której miał okazję podziwiać m.in. pałac w Wersalu. Zwinger jest licznie zdobiony polskimi i saskimi symbolami związanymi z królem. Do dzisiaj Drezdeński Zwinger to najbardziej charakterystyczny element miasta, który jak żaden inny obiekt przypomina o pełnych przepychu czasach baroku. Następnie udaliśmy się do katedry św. Trójcy, nazywanej Kościołem Dworskim, który jest jedną z największych nowożytnych budowli sakralnych wzniesionych na terenie Saksonii. Świątynia jest usytuowana nieopodal rezydencji Wettynów na Starym Mieście w centrum Drezna. Wybudowana w stylu późnego baroku, została wzniesiona na zlecenie Augusta III Sasa. Ołtarz główny wykonany jest z białego marmuru, wzbogacony brązową ornamentyką. W kryptach pod kościołem znajdują się sarkofagi członków dynastii Wettynów, królów Saksonii i Polski. W katedrze św. Trójcy znajduje się siedziba biskupa katolickiego. W tym pięknym miejscu w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. W słowie skierowanym do pielgrzymów ks. Jan powiedział: „Kiedy słuchamy Słowa Bożego, często szukamy tego, kto do nas mówi. Często te słowa dopasowujemy do bliźnich, nie do siebie. Każdy z nas z wydarzeń, które Bóg ma dla nas, powinien wyciągnąć wnioski. Obyśmy tak jak Maryja zawsze Boga szukali i znaleźli. Niech w tym Bóg nam błogosławi”. Umocnieni Bożym Słowem, kontynuowaliśmy zwiedzanie. Zobaczyliśmy z zewnątrz Operę Sempera. Na wielkim telebimie przed operą na placu teatralnym, tzw. Theaterplatz, co roku tysiące Drezdeńczyków mogą śledzić wydarzenia z opery i tańczyć do muzyki klasycznej. Podczas zwiedzania zobaczyliśmy wykonany z brązu konny pomnik króla Saksonii Jana Wettyna. Na drezdeńskim Starym Mieście znajduje się jeden z najważniejszych renesansowych zamków: zamek rezydencyjny Wettynów. Jest to zamek książąt Saksonii, wybudowany w stylu renesansowym i barokowym. Został niemal całkowicie zniszczony podczas ataków bombowych na Drezno w 1945 roku, ale obecnie powrócił do dawnej świetności. Mieszczą się w nim Państwowe Zbiory Sztuki, jedna z największych kolekcji sztuki w Europie. Kolejnym punktem zwiedzania był Kościół Marii Panny. Barokowy luterański kościół znajduje się na drezdeńskim Nowym Rynku. Jest to obok katedry w Strasburgu największy na świecie budynek wzniesiony z piaskowca. Znajduje się w nim słynący cudami obraz maryjny oraz krzyż, w którym umieszczona jest drzazga z krzyża Pana Jezusa. Kondygnacje o charakterze antresoli nadają wnętrzu kościoła wyjątkowego charakteru. Swym okrągłym kształtem otaczają z trzech stron przestrzeń kościoła. Każdy odwiedzający czuje się miło i bezpiecznie, a niezwykle kolorowe malowidła przyciągają wzrok. W Dreźnie odbywa się najstarszy i jeden z największych w Niemczech jarmarków bożonarodzeniowych. Podczas jarmarku turyści mogą obejrzeć bożonarodzeniową piramidę, a także wziąć udział w niepowtarzalnym Święcie Strucli, która jest rozdawana zgromadzonym. Po zwiedzaniu mieliśmy czas wolny. Wielbicielom zakupów na pewno przypadł do gustu pięciopiętrowy dom handlowy. Z lżejszymi portfelami, ale uśmiechnięci na widok słońca, świecącego po deszczu, udaliśmy się na obiadokolację i ostatni nocleg w Czechach. W ostatnim dniu naszej pielgrzymki po śniadaniu udaliśmy się do Bastei – do Saksońskiej Szwajcarii w Niemczech. Widoki, które ujrzeliśmy, od samego początku wprawiły nas w osłupienie. Wszędzie dookoła pierwszy plan zajmują ogromne skały, które często służą za podpory mostu i tarasów widokowych. Z pierwszym krokiem można poczuć niepokój, jednak jest to tak piękne miejsce, że po chwili przestajemy o tym myśleć. W którą stronę się nie spojrzy, widać wielkie przestrzenie lasów, skał i pagórków. Jakby nigdy się nie kończyły. W oddali widoczna jest rzeka Łaba. Te krajobrazy sprawiają, że nie można oderwać od nich oczu i nie chce się stamtąd wracać. Po nacieszeniu naszych oczu i oczywiście zrobieniu wielu zdjęć udaliśmy się w drogę powrotną do kraju. W czasie podróży zatrzymaliśmy się w Legnicy, by w katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła uczestniczyć we Mszy św. Podczas homilii ks. asystent mówił: „Każdy z nas powołany jest do miłości. Z tego powołania wynika konkretna służba innym. Jesteśmy odpowiedzialni za każdego spotkanego na swojej drodze bliźniego. Czy mamy tę świadomość? Powołanie do świętości otrzymaliśmy od Boga. Odpowiadamy za nie wobec małżonka, dzieci, koleżanek i kolegów z pracy. Czy w swoim powołaniu dążę do świętości? Czy swoim życiem głoszę Ewangelię? Bądźmy głosicielami Ewangelii, bądźmy odpowiedzialni”. Po Eucharystii i zwiedzeniu katedry udaliśmy się na pyszny obiad. Z pełnymi żołądkami ruszyliśmy w drogę do domu. Był to intensywny wyjazd, przeplatany modlitwą, śpiewem i dobrym humorem. Każda pielgrzymka to nie tylko wspaniała przygoda, ale i skarbnica wiedzy na temat odwiedzanych miejsc. Nie na darmo mówi się, że podróże kształcą, lecz także uczą czerpania radości z życia. Podczas pielgrzymki liczy się atmosfera, a w jej budowaniu pomagały nam dobry humor i wzajemna życzliwość. Nawet niełaskawa pogoda jednego dnia nie była w stanie popsuć fantastycznych przeżyć. Szczęśliwi, w oczekiwaniu na kolejną propozycję pielgrzymki, wróciliśmy do swoich miejscowości.

Anna Jakubowska
Sekretarz DIAK

 

Komentowanie jest wyłączone